Naukowiec przewiduje braki w zbiorach pszenicy

Na tle nadmiernego wzrostu temperatury i braku opadów w okresie wiosennym w wielu regionach Ukrainy obserwuje się spadek produktywności roślin zbóż ozimych. Opowiedział to dr S.-G. nauk ścisłych, główny pracownik naukowy Instytutu Hodowli Roślin im V.Ya. Narodowa Akademia Nauk Yuryeva Serhii Avramenko.

Według niego rolnicy mieli w zeszłym roku dobre zbiory pszenicy ozimej, ale nie było za nią ceny.

„W tym roku przewiduję, że stanie się odwrotnie – zbiorów nie będzie, ale będzie cena. W tym roku roślinność roślin ozimych odrodziła się bardzo wcześnie i zwykle, gdy roślinność wcześnie się regeneruje, zawsze powstają bardzo wysokie plony, ponieważ w okresie wiosennym są większe szanse na utworzenie dodatkowych pędów krzewu. Tak było w wielu gospodarstwach. Potem jednak nastąpiło nienormalne ocieplenie i gwałtowny wzrost temperatury, podczas którego rośliny rosły, ale się nie rozwijały” – wyjaśnił naukowiec.

Według niego tylko jeden z czterech lub pięciu pędów krzewu okazał się produktywny. Ponadto, na tle szybkiego wzrostu temperatury powietrza, praktycznie nie było opadów.

Jak dodał Serhij Awramenko, sytuacja na polach, na których nie stosowano nawozów azotowych, jest „oparta na ubolewaniu”. Rośliny są bladozielone, krótkie i nie należy oczekiwać od nich produktywności.

„Przy normalnych opadach te pędy będą produktywne. Teraz po prostu wymierają i nie ma możliwości zmiany tej sytuacji” – zauważył naukowiec.

Według niego podobna sytuacja miała miejsce w 2018 roku. Wtedy pierwsze deszcze spadły w fazie liścia flagowego, mniej więcej w połowie maja.

Jak dodał Serhij Awramenko, obecnie potencjał pszenicy wynosi około 2-2,5 t/ha. W przypadku opadów maksymalnie 3 t/ha.

 

„A teraz co się stanie z ceną pszenicy – ​​u nas jak zwykle, gdy jest jej dużo – ceny nie ma. W tym roku sytuacja zmieni się częściowo na korzyść rolników, gdyż wystąpią duże niedobory plonów. Na tym tle wzrosną ceny pszenicy i wszystkich innych zbóż. Wygrają nawet ci, którzy z pewnych powodów nie sprzedali zbiorów z 2023 roku. W tym roku będą go sprzedawać za półtora, a nawet dwa razy drożej. Więc nie spiesz się ze sprzedażą. Uwierz mi, jego cena wzrośnie. To moja subiektywna prognoza. Choć może się to mylić, sytuacja jest mniej więcej taka sama na większości pól obwodu charkowskiego, donieckiego, dniepropietrowskiego i częściowo połtawskiego” – podsumował Serhij Awramenko.

Na tle nadmiernego wzrostu temperatury i braku opadów w okresie wiosennym w wielu regionach Ukrainy obserwuje się spadek produktywności roślin zbóż ozimych. Opowiedział to dr S.-G. nauk ścisłych, główny pracownik naukowy Instytutu Hodowli Roślin im V.Ya. Narodowa Akademia Nauk Yuryeva Serhii Avramenko.
Według niego rolnicy mieli w zeszłym roku dobre zbiory pszenicy ozimej, ale nie było za nią ceny.
„W tym roku przewiduję, że stanie się odwrotnie – zbiorów nie będzie, ale będzie cena. W tym roku roślinność roślin ozimych odrodziła się bardzo wcześnie i zwykle, gdy roślinność wcześnie się regeneruje, zawsze powstają bardzo wysokie plony, ponieważ w okresie wiosennym są większe szanse na utworzenie dodatkowych pędów krzewu. Tak było w wielu gospodarstwach. Potem jednak nastąpiło nienormalne ocieplenie i gwałtowny wzrost temperatury, podczas którego rośliny rosły, ale się nie rozwijały” – wyjaśnił naukowiec.
Według niego tylko jeden z czterech lub pięciu pędów krzewu okazał się produktywny. Ponadto, na tle szybkiego wzrostu temperatury powietrza, praktycznie nie było opadów.
Jak dodał Serhij Awramenko, sytuacja na polach, na których nie stosowano nawozów azotowych, jest „oparta na ubolewaniu”. Rośliny są bladozielone, krótkie i nie należy oczekiwać od nich produktywności.
„Przy normalnych opadach te pędy będą produktywne. Teraz po prostu wymierają i nie ma możliwości zmiany tej sytuacji” – zauważył naukowiec.
Według niego podobna sytuacja miała miejsce w 2018 roku. Wtedy pierwsze deszcze spadły w fazie liścia flagowego, mniej więcej w połowie maja.
Jak dodał Serhij Awramenko, obecnie potencjał pszenicy wynosi około 2-2,5 t/ha. W przypadku opadów maksymalnie 3 t/ha.
„A teraz co się stanie z ceną pszenicy – ​​u nas jak zwykle, gdy jest jej dużo – ceny nie ma. W tym roku sytuacja zmieni się częściowo na korzyść rolników, gdyż wystąpią duże niedobory plonów. Na tym tle wzrosną ceny pszenicy i wszystkich innych zbóż. Wygrają nawet ci, którzy z pewnych powodów nie sprzedali zbiorów z 2023 roku. W tym roku będą go sprzedawać za półtora, a nawet dwa razy drożej. Więc nie spiesz się ze sprzedażą. Uwierz mi, jego cena wzrośnie. To moja subiektywna prognoza. Choć może się to mylić, sytuacja jest mniej więcej taka sama na większości pól obwodu charkowskiego, donieckiego, dniepropietrowskiego i częściowo połtawskiego” – podsumował Serhij Awramenko.
Загружаем курсы валют от minfin.com.ua