Od 18 maja na Ukrainie można spodziewać się załamania paliwowego – ekspert
Wraz z wejściem w życie ustawy o mobilizacji na Ukrainie może nastąpić załamanie paliwowe, a ceny na stacjach benzynowych poszybują w górę. Taką prognozę wyraził Dmytro Lyushkin, założyciel grupy firm logistycznych „Prime”.
Zauważył, że wraz z wejściem w życie 18 maja ustawy mobilizacyjnej kierowcy ciężarówek przewożących paliwo i inne towary nie będą mogli wyjechać za granicę ze względu na nieaktualne dane w TCC.
Ekspert wyjaśnił, że w TCC są obecnie ogromne kolejki, przez które wielu kierowców nie może na czas zaktualizować swoich danych. Oprócz kolejek w TCC konieczne jest także przejście przez VLC i – jak zauważył ekspert – nie jest faktem, że wszyscy kierowcy otrzymają wtedy potwierdzenie rezerwacji.
Według Dmytro Łuszkina zapasy paliwa na stacjach benzynowych obliczane są obecnie na dwa tygodnie.
Tymczasem ukraińscy kierowcy ciężarówek uważają, że dzięki zwiększonej mobilizacji Polacy przejmą krajowy rynek transportowy.
„W związku z tym, że przestaną być wydawane kierowcy, spedytorzy zaczną podnosić koszty transportu w poszukiwaniu przewoźnika. A nasz rynek zajmą polskie firmy transportowe” – powiedział jeden z przewoźników.
Jednak dyrektor firmy konsultingowej „A-95” Seriy Kuyun uważa, że załamania z paliwem nie będzie. Według niego import benzyny i oleju napędowego pojazdami samochodowymi sięga 15% i jest łatwo pokrywany koleją.
Według Serhii Kuyuna duże sieci stacji benzynowych, biorąc pod uwagę sytuację, poważnie rozważają zaangażowanie kobiet jako kierowców w transporcie.