Ze względu na deszczową pogodę niedobór plonów pszenicy może wynieść 15-50% — NAAS
2024-06-17 10:35
Koniec pierwszej — początek drugiej dekady czerwca charakteryzował się ciepłą, miejscami deszczową pogodą. Niemal na całym obszarze kraju zaobserwowano ulewne deszcze z burzami, a miejscami z gradem i szkwałami. W niektórych regionach ich dzienna liczba przekraczała normę miesięczną.
Tak wynika z „Raportu analitycznego o warunkach agrometeorologicznych i kondycji upraw rolnych na Ukrainie” autorstwa specjalistów NAAS, pisze Kurkul.com.
Tym samym w całym kraju wystąpiły opady deszczu w postaci ulewnych ulew z burzami, a w niektórych regionach z gradem. Według instytucji naukowych Narodowej Akademii Nauk Ukrainy ich ilość w obwodzie odeskim wyniosła zaledwie 3 mm, czyli 9,2. mm w obwodzie kijowskim, 21 mm w obwodzie lwowskim, 6 mm w Dniepropietrowsku — suma opadów na większości terytorium wynosiła 6-20 mm, najwięcej 21-30 mm spadło na północy, w niektórych W gospodarstwach maksymalne dobowe opady wynosiły 31-56 mm.
Na południu i wschodzie wielkość opadów nie przekraczała 1-5 mm. Największą ilość opadów odnotowano w obwodzie żytomierskim — 50 mm.
Jak zauważyli naukowcy z Instytutu Rolnictwa Regionu Karpackiego PAN, tak deszczowa pogoda podczas formowania, wysypywania i dojrzewania ziarna jest jedną z przyczyn braku zbiorów zbóż, zwłaszcza pszenicy ozimej.
Eksperci wyjaśnili, że przy takiej pogodzie dochodzi do tzw. „spływu” ziarna, do którego dochodzi na skutek dużej wilgotności powietrza i bezpośredniego kontaktu roślin z wilgocią, mgłą, nadmierną rosą. Narządy generatywne, przede wszystkim jądro, nie zbierają i nie tracą nagromadzonych suchych substancji plastycznych (jest to pierwsza faza niezakaźna).
„W takich warunkach wzrasta aktywność enzymów hydrolitycznych, które przyczyniają się do przemiany skrobi w ruchliwe cukry, a substancji białkowych w produkty ich hydrolizy i dalszego ich drenażu. Wraz z intensywnym rozwojem tych procesów kłos ma słodki smak, tzw. „miodową rosę”. W bardzo krótkim czasie następuje gwałtowne uszczuplenie ziarna węglowodanowo-białkowego, pogorszenie jego walorów pokarmowych, technologicznych i siewnych” – dodają naukowcy.
Druga faza zakaźna charakteryzuje się kolonizacją ucha półpasożytniczymi grzybami saprofitycznymi. Stopniowo grzyby te wnikają do wewnętrznej części ziarna, która zawiera węglowodany i białka, jako pożywkę dla ich życiowej aktywności.
Jest to zatem złożony zespół procesów mechanicznych, fizycznych i biologicznych, w tym mikrobiologicznych, zachodzących w dojrzewającym ziarnie i na jego powierzchni, zachodzących pod wpływem nadmiernej wilgoci. Ulegają one wzmocnieniu na uprawach stojących (po pełnej dojrzałości), w wyniku czego straty ziarna mogą sięgać 15-50% lub więcej plonu biologicznego.